Przyjaźń z całym światem rozpoczyna się od przyjaźni
z najbliższym otoczeniem.
Aldona Różanek
Już po raz drugi na początku sierpnia odbyło się w Gogolinie międzynarodowe spotkanie młodych z miast i gmin partnerskich. Na zaproszenie p. Burmistrza nasze miasto i gminę przez kilka dni okazję mieli zwiedzić przedstawiciele młodzieży Gminy Łodygowice i Miasta Jablunkov w Czechach.
Nasz wspólny czas rozpoczęliśmy, jak to na młodzież przystało od integracyjno-zapoznawczej kolacji i dyskoteki, a jak się później dowiedzieliśmy – jedynej w swoim rodzaju i darmo szukać takiej w rodzinnych stronach naszych gości. Już po pierwszych chwilach wspólnie spędzonych mogliśmy się pokusić o stwierdzenie, że obóz nasz będzie przebiegał pod nieoficjalnym hasłem:
„ Śmiech to zdrowie”, wszystkich uczestników nie opuszczał bowiem dobry humor aż do samego końca (w szczególności lekcję radosnego życia dali nam przyjaciele, młodzi górale z Łodygowic).
Drugi dzień naszego wspólnego obcowania przebiegał pod znakiem samorządu i gospodarki, a w szczególności tej lokalnej. Z samego rana wzięliśmy udział w spotkaniu z p. Burmistrzem Krzysztofem Długoszem, Sekretarzem Gminy Bogusławem Leśkiewiczem i przedstawicielami Młodzieżowej Rady Miejskiej. Pan Burmistrz wyraził wielkie zadowolenie z faktu przyjęcia przez naszych gości zaproszenia na obóz, pokrótce scharakteryzował naszą gminę oraz życzył wielu wrażeń i mile spędzonych chwil w naszej gminie.
Nie lada atrakcją była zapewne możliwość zwiedzenia naszej lokalnej perełki gospodarczej – cementowni „Górażdże
Cement Heidelberg Cement Group”.
Jedną z najnowocześniejszych cementowni w Europie mogliśmy zobaczyć nie tylko zza bramy, ale wręcz przeciwnie – odwiedziliśmy serce zakładu – sterownię procesów technologicznych, laboratoria, magazyny, młyny, na własnej skórze poczuliśmy temperaturę panującą wokół pieców do wypału klinkieru. Obejrzeliśmy także prezentację na temat przebudowy i modernizacji zakładu będącego obecnie jednym z najlepszych w swej dziedzinie w Europie. Uczestników wycieczki zaciekawił fakt, iż pomimo produkcji w gruncie rzeczy pyłu, jakim jest przecież cement nawet obok młynów czy pieców rosną piękne, dorodne i co ważne podkreślenia zielone drzewa, krzewy, kwiaty. Jak się później dowiedzieliśmy jest to skutkiem wprowadzonej w zakładzie polityki zarządzania środowiskiem.
Po ekscytującej wojaży gospodarczej postanowiliśmy naszym gościom pokazać walory turystyczne i krajoznawcze Gogolina. W tym celu przygotowaliśmy 2,5 godzinny „marsz na orientację”. Obóz podzieliliśmy na dwie grupy, a każda z nich otrzymała szczegółową mapę miasta i opis marszu. Na trasie znajdowało się dodatkowo siedem punktów kontrolnych – konkurencji sportowo-manualnych przygotowanych przez naszą młodzież. Uwieńczeniem dnia była wizyta w Kamieniu Śl., zwiedzanie Sanktuarium św. Jacka i wieczorne ognisko.
Następnego dnia postanowiliśmy pokazać szerzej rozumianą naszą małą ojczyznę – odwiedziliśmy Górę św. Anny: Bazylikę z klasztorem, Grotę Lourdzką, Pomnik Jana Pawła II, amfiteatr; Malnię: Zabytkowy Kościół drewniany, zostaliśmy zapoznani przez ks. Proboszcza z historią parafii i biografią bł. O. Józefa Cebuli. Ostatnim punktem było odwiedzenie naszego miasta stołecznego – Opola.
Kolejne dni spędziliśmy na zwiedzaniu Krapkowic oraz wzięliśmy udział w obchodach Dni Gogolina. W pierwszym dniu zaangażowaliśmy się w rozgrywki sportowe na basenie oraz w koncercie wieczornym.
Niedziela miała charakter wyjątkowy. Czas do godzin popołudniowych naszym gościom zapewniła nasza młodzież, zabierając swoich nowych przyjaciół do swych domów. Popołudnie przebiegało natomiast pod znakiem muzyki i dobrej zabawy, a uwieńczeniem wszystkiego był udział w koncercie finałowym wielkich gwiazd.
I nadszedł niestety dzień ostatni, dzień, o którym wszyscy chcieliby najlepiej zapomnieć. Były podziękowania, wymiana adresów, niektórym w oku zamigotała łza ...
Pomimo bardzo bogatego programu czas wspólnie spędzony wykorzystaliśmy również na poznanie nie tylko samych siebie, ale także naszych kultur, obyczajów, gwar. Czesi, Górale, Ślązacy - trzy regiony, w naszym mniemaniu jednak bez większych różnic. Czasami tylko występowały rozbieżności w rozumieniu niektórych słów, ale pomagało nam to jeszcze bardziej się zapoznać. Dla przykładu mogę powiedzieć, że np. stwierdzenie u nas: Idę do ogrodu, w Łodygowicach zabrzmiało by: Idę do pola.
Naszym gościom bardzo spodobała się nasza Młodzieżowa Rada Miejska. Wypytali nas o wszystkie szczegóły działalności, statut i zapowiedzieli, że zaraz po przyjeździe będą nękać swoich wójtów, aby także u nich takie coś powstało.
Przez ten krótki czas, ale jakże owocny, wszyscy bardzo mocno się zżyliśmy. Zapowiedzieliśmy jednak zgodnie, że na tym jednym spotkaniu nasza znajomość i współpraca na pewno się nie skończy. Teraz był czas na odpoczynek, następne spotkanie zapowiedzieliśmy zatem jako spotkanie robocze. Wszystko więc jeszcze przed nami.
Mały Książe w książce Antoine’a de Saint-Exupery powiedział, że przyjaźń to nie patrzeć na siebie, ale w tym samym kierunku? Uważam, że młodzież biorąca udział w naszym spotkaniu w pełni tą myśl rozumiała. Nikt nie patrzył na siebie jak na lepszego, nikt nie próbował wyróżniać się, Czech czy Polak, Ślązak czy Góral, każdy z nas z nas zapomniał o swojej narodowości, obyczajowości, kulturze, wręcz przeciwnie - każdy wiedział, że najważniejsza jest przyjaźń, poszanowanie, zrozumienie.
Wartym wspomnienia jest również, iż projekt otrzymał decyzję o wsparciu finansowym przez Komisję Europejską.
oprac. Patryk Weisser