Mały domek ukryty gdzieś w Gogolinie, 10 kwietnia był świadkiem niezwykłej uroczystości. Mieszkająca w nim Pani Klara Wiencek obchodziła 100 rocznicę urodzin. Świętowanie rozpoczęto poranną mszą świętą w kościele parafialnym. Najbliższa rodzina, kapłani i mieszkańcy zaśpiewali uroczyste Te Deum, dziękując za życie Solenizantki. Proboszcz, ksiądz Aleksander Sydor życzył Pani Klarze zdrowia i sił, przeczytał także list gratulacyjny ks. Arcybiskupa A. Nossola. Wspomniał również, że jest Ona „równolatką” gogolińskiego kościoła, w cieniu którego spędziła całe życie.
O godzinie 10.00 Panią Klarę odwiedzili goście. Dyrektor Wydziały Spraw Obywatelskich i Cudzoziemców Opolskiego Urzędu Wojewódzkiego - Bogdan Hełka, przekazał list z życzeniami nadesłanymi przez Prezesa Rady Ministrów - Donalda Tuska. Reprezentujący Urząd Miejski w Gogolinie, Zastępca Burmistrza Krzysztof Długosz i Naczelnik Wydziału Spraw Obywatelskich i Urzędu Stanu Cywilnego, Urszula Piosek, złożyli życzenia w imieniu władz samorządowych.
Do życzeń dołączony był bukiet czerwonych róż i upominki. Nie mogło zabraknąć mediów; ekipa dziennikarzy z TVP Opole i Radia Opole nagrała „materiał” do audycji o Pani Klarze, która dzielnie odpowiadała na dziesiątki stawianych Jej pytań. Na urodziny przyjechał też z Niemiec siostrzeniec, pan Johannes Piper, który mimo swoich 85 lat, żywo konwersował z ciotką.
Pani Klara Więcek urodziła się w Gogolinie, w domu, w którym do tej pory mieszka. Mimo zaawansowanego wieku dobrze radzi sobie z codziennością. Wstaje około 5 rano, samodzielnie się myje, rozpala ogień w piecu, gotuje obiad i zaparza ulubioną kawę. Codziennie przychodzi opiekunka z Ośrodka Pomocy Społecznej w Gogolinie, pani Władysława Domaradzka. Obie panie bardzo się przyjaźnią i łączy je wielka sympatia. Pani Klara nie ma dzieci, ale Jej najbliżsi - rodziny Jarosz, Iskra i Polański – są Jej bardzo oddani. Widać, że ciotka jest dla nich ważna i z wielkim sercem pochylają się nad jej starością. Krewni przygotowali też piękny urodzinowy stół na którym znalazł się obowiązkowy tort upieczony przez siostrzenicę Krystynę.
Pani Klara mieszka w tradycyjnym śląskim domu i dobrze się czuje w swoich kątach. Towarzyszą Jej meble z czasów młodości, wielki krucyfiks, stare zdjęcia i kaflowe piece. Ma swoją kuchnię w której gotuje kartofle z maślanką, jajka i lekkie potrawy. Sprawnie porusza się po mieszkaniu, mówi, że trzeba dużo odpoczywać. Być może jest to właśnie recepta na długowieczność…